Przed przeczytaniem włącz to : http://www.youtube.com/watch?v=lJrJPgloVr8
* 1 kwietnia *
* Oczami Melanie *
Niemrawo otworzyłam oczy by po chwili ujrzeć światło dzienne. Zwlokłam się z łóżka i poczłapałam sennie do łazienki.Zrobiłam poranną toalete i ubrałam się w wybrany przeze mnie wcześniej zestaw.Zjadłam płatki na śniadanie i czym prędzej wybiegłam z domu do sklepu po pistolet na wode. Dzisiaj śmingus-dyngus i prima aprilis w jednym. Kocham ten dzień. Wróciłam czym prędzej do domu by napełnić przedmiot wodą. Potem pobiegłam do parku przy którym umówiłam się z Horanem. Jak się domyśliłam czekał już na mnie pod wielkim drzewem. Wykorzystałam fakt, że był do mnie odwrócony plecami i cisnęłam w nim przeźroczystą cieczą. Trafiłam w głowe i plecy. Jak na zawołanie Niall odwrócił się i obrzucił mnie złośliwym uśmiechem od którego zakręciło mi się w głowie. Czemu on tak na mnie działa ?
- A więc tak chcesz się bawić...
- Nie, Niall, nie ! - zaczęłam przed nim uciekać i chować się za ławkami, drzewami, a nawet za przechodzącymi ludźmi w skutek czegotrafiał w nich zamiast we mnie.
Wszyscy się na nas patrzyli jakbyśmy postradali zmysły. Mało nas to jednak obchodziło. Wyglądaliśmy jak małe dzieci. Cały czas potykałam się o jakiś korzeń lub kamień. Po każdym upadku podnosiłam się jak najszybciej i znowu zaczęłam uciekać. Mieliśmy przy tym dużo radochy.
- Ok... Odpocznijmy...chwile na... ławce... - dyszał ze zmęczenia Irlandczyk.
- Dobry pomysł.
Usiedliśmy na drewnianym przedmiocie i próbowaliśmy wyrówanać nasze przyśpieszone oddechy spowodowane szaloną gonitwą. Potem zaczęliśmy się śmiać jak najęci. Nie mogliśmy się pohamować. Wstałam i ustawiłam się na przeciwko Horana.
- Co ty chcesz... - nie dokończył, bo został opryskany wodą. - Niegrzeczna dziewczynka.
- Nie ! Już będe grzeczna. - błagałam.
- Obiecujesz ? - zapytał podejrzliwie chłopak unosząc jedną brew do góry i opuszczając powoli broń.
- Tak.
- W takim razie spoko. O patrz ! Jakiś grubas wchodzi właśnie na drzewo ! - mimowolnie odwróciłam głowe. Niczego nie zauważyłam. Nim zdążyłam się obrócić, byłam już cała mokra, a woda ściekała ze mnie ciurkiem.
- Już nie żyjesz !
Zaczęłam go gonić po całym parku, a on się tylko śmiał. W końcu go dopadłam i wylałam na niego całą zawartość mojego pistoletu przez co był jeszcze bardziej mokry ode mnie. Uciekałam, a on pozostawał daleko w tyle. W pewnym momencie się odwróciłam i powiedziałam do blondyna :
- Haha ! Nigdy mnie nie złapiesz ! - pokazałam mu język i w tym samym czasie chciałam odwrócić głowę, ale uderzyłam w drzewo.
Zapewne upadłabym gdyby nie silne ramiona Niall'a, które chwyciły mnie w talii i nie pozwoliły osunąć się mojemu drobnemu ciału na ziemie.
- Nic ci nie jest ? - widać było, że tłumił śmiech. Zdenerwowało mnie to.
- Ha ha ha, bardzo śmieszne wiesz ?
- Jesteś taka słodka jak się złościsz... - obrócił mnie tak, że teraz stałam twarzą do niego. Patrzył na mnie tak czule... Po paru sekundach wpatrywania się sobie głęboko w oczy, pogłaskał mnie delikatnie po policzku i przybliżył swoje usta do moich. Zalała mnie fala przyjemnych dreszczy. Musnął je delikatnie, a potem zaczął bardziej zachłannie całować. Odwzajemniałam pocałunki. Po jakiś 5 minutach odkleiliśmy się od ciebie. Niall przyłożył swoje czoło do mojego i głęboko westchnął. Staliśmy tak dobre pare minut do póki mój przyjaciel nie przemówił.
- Od pewnego czasu jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko najlepszą przyjaciółką. Traktuje cię jak chłopak dziewczyna w której jest zakochany. - czy mi się zdaje czy... ? - Kocham Cię. - wyrzucił z siebie. Czułam jak moje serce przyśpiesza. Zalała mnie fala ciepła.
- Ja też cię kocham... - szepnęłam. Chłopak rozpromienił się i znowu mnie pocałował. Tak delikatnie jakby się bał, że zrobi mi krzywdę.
- Melanie, w takim razie... Czy zostaniesz moją dziewczyną ?
- Tak... Tak, zostane.
Szczęśliwi, ruszyliśmy w strone wilii One Direction trzymając się za ręke. Gdy już doszliśmy na miejsce oznajmiliśmy nasz związek wszystkim. Vanessa piszczała tak głośno, że uszy mnie rozbolały. Harry uciszył ją buziakiem w usta i się zamknęła. Oni są taką słodką parą...
- Powinniśmy to jakoś uczcić ! Pomysły ? - podjął temat Louis. Natychmiast wszyscy zaczęli się przekrzykiwać proponując prze różne propozycje.
- A może pójdziemy do klubu ?! - przekrzyczał wszystkich Zayn. Zamarłam. Wszyscy się zgodzili i czekali tylko na moją zgode.
- I co o tym myślisz skarbie ? - zwrócił się do mnie Irlandczyk.
Ale ja go nie słuchałam. Myślami błądziłam po zdarzeniach z Florydy. Łzy stanęły mi w oczach. Już o tym prawie zapomniałam i znowu wróciło. " Nigdy się od tego nie uwolnisz... " - szeptał jakiś głos w mojej głowie. Ten sam, który pół roku temu albo i dłużej kazał mi się pociąć. Miał racje. Nigdy się od tego nie uwolnie. Cała 6 razem z Perrie, Eleanor i Danielle czekała na moją odpowiedź w zniecierpliwieniu. Po jakimś czasie doszłam do siebie. Popatrzyłam po twarzach zebranych.
- Ja... Ja nie moge... - powiedziałam cicho. - Przepraszam... - jak najszybciej pobiegłam na górę i zamknęłam się w pokoju Louis'a.
Cały czas się ktoś do mnie dobijał. Nie zwracałam uwagi na walenie w drzwi pokoju jak i zawodzenia moich przyjaciół bym otworzyła. Nic się teraz nie liczyło. Hektolitry łez spływały po mojej twarzy. Musiałam dać upust emocjom. To za bardzo bolało i nie mogłam teraz tego przed sobą ukrywać...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podoba się ? :D Cieszycie się, że Melanie i Niall są razem ? ^^ Jak myślicie ? Co się stało Meli, że tak nagle wybiegła z pokoju gdy usłyszała o klubie ? Mam nadzieje, że was zaciekawiłam i będziecie chcieli wiedzieć co dalej. :)
Najprawdopodobniej w rozdziale 15 wszystko skończe. Nie mam weny. :( Potem będę pisała oczywiście " Remember Me " na co mam wiele pomysłów. ;D
Czytasz - Komentujesz ! 7 komentarzy - pisze dalej. ;**
Kocham Was ! ♥
Klaudia <33
Extra !!! sądzę, że chodzi o jej byłego chłopaka ^^
OdpowiedzUsuńTo jest świetne *.* szkoda tylko że już kończysz to opowiadanie.. :'(
OdpowiedzUsuń, Trochę za dużo komentarzy wymagasz, według mnie, ale to twoja sprawa. Blog jest dobry, ale nie zwalajacy z nóg. Patrząc na twój wiek, bo jak się nie mylę to masz 12 lat, to twoje pisanie jest na wysokim poziomie. Mam chyba tyle do powiedzenia. Pozdrawiam c; ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobry blog :) pisz dalej...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę dużo weny :D
Piszesz świetne opowiadania. Naprawdę jest mi smutno że to już kończysz, bo było ono jednym z moich ulubionych... :c życzę ci oczywiście jak najwięcej weny :) pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńNEXT!!! <3
OdpowiedzUsuńDalej kocham!!
OdpowiedzUsuńŚwietne kochana ;** Pisz dalej!
OdpowiedzUsuńNie kończ tego opowiadania!
OdpowiedzUsuńProsze nie kończ ;3
OdpowiedzUsuń