sobota, 4 maja 2013

Rozdział 11 " One moments. "

Uwaga ! Przeczytajcie ważną notatke pod rozdziałem i głosujcie nawet z anonimków ! ♥


                                                
* Następnego dnia * * Rano *
         Obudziłam się po 9.  Przetarłam oczy i rozejrzałam się jeszcze niezbyt przytomnym wzrokiem po pomieszczeniu w którym się aktualnie znajdowałam. Doszło do mnie, że jestem w swoim pokoju. Westchnęłam i obróciłam się na drugi bok. Poczułam, że mam mokrą pościel. Wtedy przypomniałam sobie cały wczorajszy dzień i zaczęłam się śmiać do póki nie przypomniałam sobie do czego doszłam wczoraj jak próbowałam usnąć. Od razu troche zmarkotniałam i usiadłam na łóżku. Całe moje prześcieradło było mokre i połowa poduszki i kołdry. Ściągnęłam wszystko po kolei i udałam się z tym po cichu do łazienki. Wrzuciłam wszystko do pralki i włączyłam ją. Na szczęście nie chodziła głośno, bo by wszystkich obudziła. Jest tak cicho, ze na pewno wszyscy jeszcze śpią. Jak mama będzie się mnie pytała po co wyprałam pościel powiem jej, że wylałam na nią wode przez przypadek. Nie lubie kłamać, ale w tym przypadku innego wyjścia nie ma. Po woli wróciłam do swojego pokoju i zabrałam rzeczy do założenia na dzisiaj. Potem znowu poszłam do miejsca gdzie akurat chodziła pralka i zajęłam się poranną toaletą. Po paru minutach wyszłam już odświeżona i ubrana w TO . Zeszłam po schodach na dół w celu zrobienia sobie śniadania w kuchni. jak przewidziałam nikogo nie było na naszym parterze co znaczyło, że wszyscy domownicy jeszcze spali w najlepsze. Otworzyłam szafke i wyjęłam płatki czekoladowe i mleko. Nasypałam do miski brązowe kuleczki i zalałam wszystko mlekiem. Zabrałam naczynie z moim jedzeniem do salonu i usiadłam na kanapie. Włączyłam telewizje na jakimś kanale muzycznym i zaczęłam konsumować mój posiłek. Gdy już skończyłam, odstawiłam miske do zmywarki i wróciłam do pomieszczenia obok akurat leciała moja ulubiona piosenka Little Mix - Wings. Zaczęłam szaleć, tańczyć, skakać i śpiewać. Zapomniałam nawet o tym, że nie jestem sama w domu. Zorientowałam się dopiero po skończeniu piosenki gdy usłyszałam głos mojego brata.
- Fajnie śpiewasz. - jak na komendę obróciłam się i zobaczyłam Tommy'ego stojącego w progu drzwi już ubranego.
- Eee.. Dzięki. Jak długo tam stoisz ? - speszyłam się.
- Od dwóch minut. - wyszczerzył się. - Nie martw się nie obudziłaś mnie. Już dawno wstałem. Mamy i taty nie ma, bo pojechali do Tesco na zakupy. Powiedzieli, że pewnie dość długo ich nie będzie. - więc dlatego w domu było tak cicho ! Rzeczywiście lodówka i szafki prawie świeciły pustkami. - Ja wstałem o 8. Rodzice wtedy mi to powiedzieli. Pewnie będą za chwile. Zrobisz mi śniadanie ? Głodny jestem...- popatrzył na mnie z nadzieją, że odpowiem " tak ". Niestety nie umiem mu odmówić.
- Ok. Co chcesz ? - rozpromienił się słysząc moją odpowiedź.
- Grzanki ! - krzyknął. Udałam do kuchni i zaczęłam przygotowywać mu posiłek. Młody cały czas mi sie przyglądał.
- Może zamiast bezczynnie siedzieć i sie gapić to nalejesz sobie soku, a nie ja będe wszystko robić ? - posłuchał mnie. Chwile później już mogłam mu dać talerz z jedzeniem. Pochłonął wszystko w mgnieniu oka. Naczynie dałam do zmywarki i poszłam do salonu. Siedziałam z małym na kanapie i oglądałam telewizje gdy usłyszałam samochód przed domem.
- Już są ! - oznajmił mi Tommy. Ta, jakbym nie wiedziała ! Poderwałam się z kanapy i ruszyłam do drzwi. Rodzice kupili dosyć dużo więc im pomogłam. Podziękowali mi i poszli ze mną do domu. Tam mój braciszek wszystko wypakował. W chwili gdy wychodziłam z kuchni usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je, a moim oczom ukazała się cała rodzina Vanessy. Uśmiechnęłam się przyjaźnie.
- Dzień dobry. - przywitałam się z jej rodzicami. - Hej. - powiedziałam do niej.
- Hej. - odparła.
- Dzień dobry. - odpowiedzieli mi rodziciele Van z miłymi uśmiechami. - Zastaliśmy twoich rodziców ? - zadała mi pytanie jej mama.
- Tak oczywiście. Mamo ! - zawołałam. Moja rodzicielka znalazła się w rekordowym czasie przy drzwiach podobnie jak Tommy i tata. Zaczęli się witać i zapraszać do środka. Podeszłam do brunetki.
- Jak tam ? - spytała.
- W miare dobrze. - po mimo tego, że cały czas myśle o tym moim pocałunku z Niall'em i tego co sobie uświadomiłam to było na prawde dobrze. - A tam ?
- Bosko ! - uśmiechnęła się tak promiennie jak jeszcze nigdy. Szybko pociągnęłam ją do siebie do pokoju.
- Opowiadaj co się stało ! - rozkazałam jej.
- Jak wczoraj doszłam do domu to Harry do mnie zadzwonił... - już wszystko rozumiem. - No i... On cały czas mówił, że strasznie mnie polubił, prawił mi komplementy i w ogóle... On jest taki kochany ! Jeszcze zaprosił mnie na dzisiaj do Luna Parku ze wszystkimi ! Powiedział, że w strasznym domu  jak się będe bała to moge się do niego przytulić... - przerwała widząc moją mine. Jaki Luna Park ? Gdzie ? Kiedy ? Jak ? Co ? Ja nic o tym nie wiem... Pewnie nie chcą, żebym z nimi szła. Trudno... - Co jest ?
- Jaki Luna Park ?
- Nie zaprosili cię ?! - oburzyła się brązowooka. Ja tylko pokiwałam głową na "tak" i smutno się uśmiechnęłam. Od razu usiadła koło mnie i objęła ramieniem. - Oj kochana, nie martw się. - pocieszała mnie. - Skoro ty nie idziesz to ja też nie. - oznajmiła.
- Co ? Nie ! - szybko potrząsnęłam głową.
- Ale skoro...
- Musisz pójść. - przerwałam jej i popatrzyłam się na nią. - To, że ja nie ide to nie znaczy, że ty masz sobie przez to zmarnować dzień. Masz pójść. - zauważyłam, że dziewczyna się waha. - Zrób to dla mnie. Prosze. - dodałam i popatrzyłam na nią błagalnie.
- Noo..ok. - ustąpiła mi i mnie jeszcze raz mnie mocno przytuliła. - Ale bez ciebie nie będzie tak fajnie.
- No wiem. - zaśmiałyśmy się. Po woli wracałam do mojego wcześniejszego humoru. Vanessa to najlepsza przyjaciółka jaką kiedykolwiek miałam... Kocham ją.
* W tym samym czasie * * Oczami Louis'a *
     Siedziałem z chłopakami na kanapie przed telewizorem. Oglądaliśmy jakiś strasznie nudny film. Westchnąłem głęboko, wstałem z mebla na którym siedziałem i wyłączyłem to badziewie.
- Ej ! Oglądałem to ! - krzyknął Malik z wyrzutem.
- Serio Zayn ? Na prawde oglądałeś to badziewie ? - spojrzałem na niego podejrzliwie. Mulat zamilkł i zaczął się uporczywie patrzeć w czubki swoich butów jakby stały się one najbardziej interesującą rzeczą na świecie. - No nic. - przerwałem milczenie. - Co z naszą dzisiejszą do Luna Parku ? Harry zaprosiłeś Vanesse ? - spojrzałem na mojego przyjaciela.
- Pewnie. - odparł loczek i uśmiechnął się szeroko.
- Świetnie. - ucieszyłem się. - A ty Niall ? Zaprosiłeś Melanie ? - popatrzyłem na blondyna, który patrzył się gdzieś w bok jakby unikał mojego wzroku. Wymamrotał coś cicho czego w ogóle nie zrozumiałem. - Ziemia do Horana ! - teraz skierował niechętnie swój wzrok na mnie. - Zaprosiłeś Melanie do Luna Parku ? - wszyscy patrzyliśmy tylko na niego co go wyraźnie peszyło i denerwowało.
- Tak. Ale nie będzie jej, bo powiedziała, że sie źle czuje jak dzisiaj do niej dzwoniłem. - Dziwnie się zachowywał. Miałem wrażenie, że kłamie, ale to raczej tylko mój głupi wymysł. Nieco posmutniałem, bo polubiłem już tą nieco postrzeloną, ładną dziewczyne.
- Ok, to trudno. - powiedziałem i spojrzałem na zegarek. - Danielle, Perrie, Vanessa i Eleanor będą tu za godzine więc musimy sie przygotować. macie jakieś pytania ? - chłopaki przecząco pokręcili głowami. - W takim razie do swoich pokoi i przygotowywać sie ! Chyba chcecie oczarować te piękne panie. - poruszyłem śmiesznie brwiami i spojrzałem na Harolda, bo w końcu to on powinien oczarować naszą nową przyjaciółkę, bo ja, Zayn i Liam już je oczarowaliśmy. Puściłem mu oczko. Odwzajemnił gest i wszyscy ruszyli do swoich pokoi. Poszedłem jeszcze do kuchni nalać sobie soku jabłkowego i również udałem się do siebie na góre...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Uffff... I jest ! :D Podoba się ? ^^ Ja jestem z niego zadowolona. W końcu udało mi się napisać coś dłuższego <33 Następny będzie za tydzień jeśli pod tym postem będzie 5-6 komów ;33. Mam do was taką jedną sprawe... Bo coś mi się wydaje, że będe ciągnęła to opowiadanie ( i dlatego zmieniam nazwe ) i czy chcielibyście abym dodała charakterystyke bohaterów ?? Licze, że napiszecie w kom czy chcecie czy nie. Komentujcie z anonimków bo to dla mnie strasznie ważne i zależy mi na tych głosach co do bohaterów !!! ♥ Bierzcie też udział w ankiecie.
Komentarz = motywacja dla mnie, rozdział dla ciebie ! ;3
Klaudia ♥

4 komentarze:

  1. Dawaj charakterystyke i jak najszybciej kolejny rozdział bo prędzej umrę z ciekawości niż tego tygodnia doczekam!! To jest takie super że nie wiem jak to opisać słowami <3

    OdpowiedzUsuń
  2. SUPER daj wcześniej nowy rozdział !!!!!!!!!!!!! plis

    OdpowiedzUsuń
  3. super notka.! zapraszam do mnie :

    http://one-direction-1love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli chcesz to możesz dodać charakterystykę:) Wspaniale się to czyta!!!Czy nie mogła byś dodać trochę wcześniej kolejnego rozdziału ??/Niallowa♣ Zapraszam do mnie http://just-you-and-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń